Siostry i Bracia!
W drugi dzień oktawy Bożego Narodzenia nasze serce zwraca się ku Nowonarodzonemu Jezusowi – Słowu, które – jak czytamy w pięknym Prologu Ewangelii według św. Jana – stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. Przez nie wszystko się stało, a bez Niego nic się nie stało (por. J 1,14.3). Słowo Boga przyjęło realia człowieczego losu, słabość ciała oraz ludzką śmiertelność. Syn Boży zrodzony z Maryi stał się dla jednych, jak zapowiadali prorocy, światłością oświecającą każdego człowieka, dla innych znakiem, któremu sprzeciwiać się będą. Słowo Boże czytane w dzisiejsze święto dobitnie wyraża ten sprzeciw. Odbija się on bolesnym echem w wydarzeniu śmierci pierwszego męczennika – św. Szczepana. Odczytany przed chwilą fragment Dziejów Apostolskich ukazuje porażającą skalę ludzkiego zła, na którą człowiek może się zdobyć: ferowanie fałszywych wyroków, wykorzystywanie innych do stworzenia intrygi przeciwko niewinnemu, przewrotne użycie Prawa. Ostatnie jednak słowo – uczy dzisiejsza Ewangelia – należy do Ducha Ojca, który uzdalnia do odważnej postawy w konfrontacji z siłami zła. Tą nadzieją żyły rzesze męczenników i wyznawców, a także niezliczone zastępy uczniów pragnących wyjść na spotkanie Pana. Z całą pewnością należał do nich święty Jan Paweł II. W zbliżającym się Nowym Roku będziemy obchodzić stulecie jego urodzin. Z tej racji Kościół w Polsce ogłosił rok 2020 Rokiem św. Jana Pawła II.
Stojąc u progu tej rocznicy, uświadamiamy sobie, że mimo upływu blisko 15 lat od śmierci Ojca świętego, Jego postać jest nadal ważnym punktem odniesienia dla Kościoła w Polsce i na świecie. Umacniał nas prostą wiarą, gdy w pierwsze Boże Narodzenie spędzone w Watykanie w 1978 roku zdradził, że Jego wielkim pragnieniem było rozpocząć pontyfikat przy Grocie Narodzenia, albo gdy w 1982 r. prosił o ustawienie bożonarodzeniowej choinki i żłóbka na Placu św. Piotra.
Dodawał odwagi w mierzeniu się ze złem, kiedy w grudniu 1981 roku po ogłoszeniu stanu wojennego, solidaryzując się z rodakami, stawiał świecę w oknie swego domu – wymowny symbol pamięci i nadziei. W przenikliwy sposób uczył widzenia dziejów świata. Duch Ojca pozwalał mu wyraźnie dostrzegać liczne zagrożenia, jakie pojawiały się na horyzoncie wolnej Polski. W 1991 r. w Płocku ostrzegał, że rozwój gospodarczy „prowadzi zarówno do wzbogacania się poszczególnych ludzi, jak i do ogólnego podniesienia społecznego dostatku. Wiele biedy można w ten sposób usunąć, również w wymiarze społecznym. Ale zarazem nigdy nie zapominajmy – mówił Ojciec święty – że pieniądz, bogactwo i różne wygody tego świata przemijają, a zatem nie mogą być naszym celem ostatecznym”. „Starajcie się – przestrzegał nas – żebyście w swoich dążeniach do polepszenia bytu materialnego nie zagubili zwyczajnej ludzkiej wrażliwości na cudzą biedę. I bardzo też uważajmy, żebyśmy się nie stali społeczeństwem, w którym wszyscy wszystkim czegoś zazdroszczą. (…). Nie osiągniemy szczęścia ani nawet zwyczajnej stabilizacji, nie licząc się z prawem Bożym. Dlatego całym sercem zaufajmy Bogu, że Jego przykazania są słuszne i że ich przestrzeganie zabezpiecza człowieka i przynosi mu radość i pokój już na tej ziemi”. Czy słowa te nie są dowodem prorockiej przenikliwości papieża Polaka?
Swoim życiem i przykładem Jan Paweł II natchnął wielu młodych ludzi, aby weszli na drogę życia kapłańskiego i zakonnego. Miał niezwykłą zdolność do dodawania odwagi tym, którzy pragnęli realizować ewangeliczne ideały. W mądry sposób ukazywał świat nie tylko z jego zagrożeniami, ale pokazywał go jako dar Boga, którego z radością można doświadczyć każdy człowiek, o ile otworzy serce Chrystusowi i pozbędzie się lęku. Był wymagający w stosunku do kapłanów i tych, którzy decydowali się wejść na tę drogę. Ostrzegał ich: „Świadectwo waszego życia, życia autentycznie i bez reszty oddanego Bogu i braciom, jest niezbędne, aby uobecniać w świecie Chrystusa i docierać z jego Ewangelią do ludzi naszych czasów, którzy chętniej słuchają świadków niż nauczycieli i są bardziej wrażliwi na żywe przykłady niż słowa”. W książce „Dar i tajemnica” wyraźnie przypominał, że najważniejszym elementem posługi kapłańskiej jest głęboki i osobisty związek z Jezusem, a powołanie kapłańskie jest zasadniczo wezwaniem do świętości.
Siostry i Bracia! Seminarium duchowne jest miejscem wdrażania blisko 30 młodych mężczyzn w dawanie rzetelnej i głębokiej odpowiedzi na to wezwanie. Z tym zadaniem będziemy mogli się jednak uporać tylko wtedy, gdy będziemy otoczeni modlitwą, jaka może popłynąć z Waszych serc. Wiem, że czynicie to we wspólnotach parafialnych i rodzinach. Dziękuję również za wszelkie wsparcie materialne. Bóg zapłać! Przy tej okazji chciałbym serdecznie podziękować wszystkim kapłanom, siostrom zakonnym i osobom świeckim za szczególny dar, jakim jest post w intencji powołań.
Siostry i Bracia! Uczyńmy nadchodzący rok czasem pokornego uczenia się świętości od Jana Pawła II i dawania odważnego świadectwa, że Nowonarodzony Jezus jest oczekiwanym Panem. W imieniu wspólnoty Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku życzę Wam, by Boże Dziecię było prawdziwym światłem na drogach Waszego życia, by dawało odwagę w wyznawaniu wiary i uzdalniało do prowadzenia świętego życia.
Płock, dnia 19 grudnia 2019 r.
Ks. Marek Jarosz
Rektor WSD w Płocku